Taki notesik. Zaczęłam go jeszcze w Londynie. Miał być pierwszym przedmiotem na etsy, ale w środku się trochę wybrudził, więc będzie kolejnym walającym mi się po pokoju szkicowniczkiem. Zresztą nikt normalny by tego nie kupił. Może jakby to było drukowane, a nie dzierganie ręcznie czarnym pisadełkiem? Chyba muszę poszukać jakiegoś sposobu na drukowanie różnych różności...
Jakie cudo <3 Jakto, nikt by nie kupił? Na pewno znalazłoby się mnóstwo chętnych na takie piękne Sherlockowe rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńGin&PT
To jest piękne!!!!!
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przygarnęła taki notesik za pieniądze. Myślę, że popyt byłby spory.
OdpowiedzUsuń1. Zeskanować
OdpowiedzUsuń2. Podczyścić
3. Do drukarni
4. ????
5. ZYSKI!!!
To jest cudowne!
OdpowiedzUsuńDrukować na folii / papierze i oklejać?
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym kupiła. A potem przez nabożny szacunek nic w nim nie pisała.
OdpowiedzUsuńJa nawet teraz mogę go kupić!! Jest przepiękny :) i te kości policzkowe :)
OdpowiedzUsuńJakie to jest piękne! O.O <3
OdpowiedzUsuńJakie to ładne...
OdpowiedzUsuńŚliczne, pełne szczegółów, a takie ręczne to jeszcze unikatowe. Jak widać po wcześniejszych komentarzach sprawa jak najbardziej do wyratowania. :)
OdpowiedzUsuńKupiłabym takich 30. <3
OdpowiedzUsuńTo chyba jestem nienormalna i bym kupiła takich sto! :)
OdpowiedzUsuńKupiłabym w ciemno!
OdpowiedzUsuń