Bo Toma Hiddlestona nigdy za dużo. Ten akurat powstał na urodziny dla siostry. Oczywiście wyszedł sto razy lepiej niż to co mi Tom podpisał. Teraz to mi głupio, że mi podpisał tamten rysunek... chyba muszę go kiedyś znowu dorwać i zdobyć podpis na czymś lepszym :P
Proces powstawanie można zobaczyć na lekko umartym blogu -
growing drawings
uwielbiam tę marynarkę (i oczywiście Toma w niej), ale takim moim "ach" zdjęciem modowo-sesyjnym jest to: http://jolieing.tumblr.com/post/29849212056/tom-hiddleston-for-esquire-uk-by-max-vadukul :)
OdpowiedzUsuńCudowne <3
Usuń