Pod dołem moje odpowiedzi na pytania, pod linkiem wyżej notka Myszy :)
1. Gdybyś mógł/mogła żyć w świecie z jakiegoś filmu, jaki film byś wybrał/wybrała?
Trudne pytanie... za dużo tych światów i są zbyt ciekawe by wybrać jeden. Myślę, że w zależności od tego w jakim okresie bym odpowiadała na to pytanie taka byłaby odpowiedź... Ale patrząc tak obiektywnie starałam się wybrać coś co w każdej chwili by mnie uszczęsliwiło...
Star Trek - fanką jestem od niedawna, jako dziecko widziałam tylko kilka odcinków serialu i nie zapadły mi w pamięć, ale sama wizja przemierzania kosmosu od zawsze mnie fascynowała. Lecieć tam gdzie jeszcze nikogo nie było. To musiałby być wspaniałe.
Piraci z Karaibów - piratem chciałam być już w przedszkolu, zawsze też marzyło mi się zrobienie kursu sternika morskiego jak tata (który notabene karmił mnie opowieściami ze swoich rejsów). Gdybym była takim piratem bez skrupułów mogłabym robic co bym chciała. Stać cały dzień za sterem, pod pełnymi żaglami i płynąć aż po horyzont... no i miałabym szable i znała szermierkę, a to zawsze jest plus :)
Więc podsumowując jestem pełna niespełnionych ambicji odkrywcy. W poprzednim wcieleniu musiałam byc jakimś Magellanem... i tak doszłam do wniosku, że najlepiej by było jakbym została towarzyszką Doktora. Bo można zaliczyć i starki kosmiczne i te pirackie. I jeszcze wiele innych ciekawych rzeczy :)
Więc podsumowując jestem pełna niespełnionych ambicji odkrywcy. W poprzednim wcieleniu musiałam byc jakimś Magellanem... i tak doszłam do wniosku, że najlepiej by było jakbym została towarzyszką Doktora. Bo można zaliczyć i starki kosmiczne i te pirackie. I jeszcze wiele innych ciekawych rzeczy :)
2. Wyobraź sobie, że Twoje życie to serial telewizyjny. Jaka piosenka leciałaby w napisach początkowych?
Smętne, ale ładne. Generalnie na co dzień nie jestem taka pesymistyczna, ale żadna z innych piosenek jakoś tak mi nie pasowała.
3. Zamieść jeden obraz/grafikę/ilustrację, który Twoim zdaniem jest kwintesencją piękna.
Długo się nad tym zastanawiałam. Chciałam dać jakiś obraz... w końcu zdecydowałam się na Nocne Niebo van Gogha (ale to nad zatoką, nie to z cyprysami), aż w końcu doszłam do wniosku że nie ma nic piękniejszego niż widok Drogi Mlecznej. Mało jest w Polsce miejsc, gdzie ją wyraźnie widać, ja w wakacje jeździłam na taka kompletną wieś, gdzie po raz pierwszy to mi się udało. Naprawdę, zobaczyć kawałek własnej galaktyki i uświadomić sobie, że nad głową nie ma się nic po za wielkim, bezkresnym wszechświatem... i że te wszystkie gwiazdy już najprawdopodobniej nie istnieją. Piękne i przerażające jednocześnie.
Nie wiem kto jest autorem, ale zdjęcie pochodzi z tąd |
4. Gdybyś mógł wymazać z ludzkiej świadomości jedno popkulturalne dzieło, na jakie byś się zdecydował/zdecydowała?
Chciałam wymyślić coś oryginalnego, ale ciężko jest przebić Zmierzch i polską ekranizację Wiedźmina... no dodałabym może twórczość pani Michalak (męczę właśnie jej Grę o Ferrin i nie mogę wyjść z podziwu, że ktoś to w ogóle wydał. Poziom nonsensu i durności tej książki przekracza wszelkie pojęcie. Porzuciłabym tę książkę, ale chcę wiedzieć jak idiotycznie ona się kończy).
5. Dowiadujesz się, że możesz zastąpić dowolne mitologiczne bóstwo w jego/jej obowiązkach. Jakie bóstwo wybierzesz?
Zdecydowanie Neptun. Woda zawsze była moim ulubionym żywiołem więc być boginią oceanów byłoby cudownie.
Ewentualnie Freja - pewnie fajnie jest być najpiękniejszą i mieć powóz ciągnięty przez koty :)
Oczywiście gdyby ktoś chciał zadać jakeś swoje fajne/śmieszne/głupie pytanie to droga wolna!
Ewentualnie Freja - pewnie fajnie jest być najpiękniejszą i mieć powóz ciągnięty przez koty :)
Oczywiście gdyby ktoś chciał zadać jakeś swoje fajne/śmieszne/głupie pytanie to droga wolna!
Uwaga, pytam. Ile z hobbita jest w Mai i dlaczego? :D
OdpowiedzUsuńW Mai jest bardzo dużo z hobbita - przede wszystkim dlatego, że nie grzeszy wzrostem i lubi jeść. Maja lubi też cisze i spokój, przyjęcia ze znajomymi i dobre książki. Ale żeby nie było, że jest takim stereotypowym hobbitem-domatorem... Maja jest bowiem z tych hobbitów co to potrafią wybiec z domu nie wiedząc w co tak naprawdę się pakują. Chyba jestem spokrewniona z Tukami... (i mam nadzieję, że trafię na przystojne krasnoludy)
Usuń<3 wszystkie Twoje odpowiedzi. Mnie też kiedyś marzył się kurs sternika, ubóstwiam wodę, a przy "Mad World" zawsze się wzruszam.
OdpowiedzUsuńA o Grze o Ferrin ostatnio głośno w blogosferze. Aż takie złe?
PS. Pytanie do geeka: jakie by było twoje "pirate name"? ^^
Jeśli chodzi o Grę o Ferrin odpowiem tak:
UsuńJak miałam 13 lat pisałam "książkę". Po 3 latach nie byłam w stanie jej przeczytać. Gra... jest jeszcze gorsza.
A moje pirate name... hmm... Maya Starling.
I ja mam do Ciebie jeszcze też pytanie: Jakbyś nazwała swój okręt? :)
(głupi Gmail mnie nie poinformował o Twojej odpowiedzi)
UsuńNigdy się nad tym nie zastanawiałam. Pewnie coś geekowsko-fandomowego, np. Cirilla albo Calanthe (i tak, mój okręt byłby kobietą :D)